GIODO w prasie o nowym rozporządzeniu UE dotyczącym ochrony danych osobowych

Nowe unijne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych (nad którego uchwaleniem trwają jeszcze prace – przyp. KLARP) przewiduje nie tylko uproszczenie, dotyczących przedsiębiorców procedur, ale też wysokie kary za naruszenie przepisów.
Mimo iż unijne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych może zostać przyjęte jeszcze w 2015 r., to i tak zacznie obowiązywać dopiero po upływie dwuletniego vacatio legis. Będzie to czas, by właściwie przygotować się na jego stosowanie.

Żeby bez problemów stosować regulacje unijnego rozporządzenia, konieczne będzie zarówno dokonanie zmian w przepisach polskiego prawa, jak i przygotowanie do realizacji nowych zadań Biura GIODO – mówiła dr Edyta Bielak-Jomaa, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) w rozmowie z redaktor Iwoną Jackowską z „Pulsu Biznesu”. Jak zaznaczyła, owo dwuletnie vacatio legis to dość krótki okres, w którym polski ustawodawca musi m.in. dokonać przeglądu wielu aktów prawnych, aby ujednolicić już istniejące definicje i wprowadzić nowe. – Ostatnio bowiem coraz głośniej mówi się o zjawiskach i rodzajach danych, które wymagają uregulowania, a które nie zostały zdefiniowane w polskim prawie. Mam na myśli na przykład dane biometryczne, dane genetyczne czy biobanki – dodała GIODO.

Zaznaczyła, że przedsiębiorcy, z jednej strony, mogą spodziewać się uproszczenia niektórych obowiązujących ich procedur. – Obecnie na przykład polska firma, która prowadzi działalność także za granicą – powiedzmy w Niemczech czy Francji – musi dostosować się do standardów przetwarzania danych, obowiązujących w każdym z tych krajów z osobna i w przypadku wątpliwości, wyjaśnia je z tamtejszymi organami. Po wejściu w życie rozporządzenia zacznie działać zasada „one stop shop”, czyli wszystko w jednym miejscu. O wyjaśnienia i pomoc będzie można zwracać się tam, gdzie przedsiębiorca ma swoją siedzibę. Dla polskiej firmy będzie to zatem Biuro GIODO – wyjaśniała dr Edyta Bielak-Jomaa.

Wskazała jednak również na możliwość nakładania na administratorów danych przez GIODO dotkliwych kar, za naruszenie prawa. – Ich wysokość nie jest jeszcze przesądzona, ale jeśli mają one spełnić swoją prewencyjną rolę, powinny być odczuwalne. Nie chcemy straszyć sankcjami, jednak podmioty dysponujące danymi muszą zdawać sobie sprawę, że nie wolno im lekko traktować takich informacji, handlować nimi ani udostępniać osobom nieupoważnionym, bo grozi za to określona kara. To powinno przyczynić się do zachowania większej dbałości o to, by dane były przetwarzane zgodnie z prawem – powiedziała dr Edyta Bielak-Jomaa.

źródło: www.giodo.gov.pl

Dodaj komentarz

Your email address will not be published. Email and Name is required.